Osobiście nie czuję różnicy pomiędzy kefirem kupionym w sklepie a tym, który robię za pomocą grzybka tybetańskiego... dokładnie ten sam smak :)
Grzybek strasznie szybko się "rozmnaża" ... POWIĘKSZA, ogólnie dnia 08.08.2016 miałam kilka małych kuleczek na łyżeczce do herbaty a teraz jest 26.08.2016 a ja mam już 1/3 słoika litrowego samego grzybka !!!
Na początku wystarczało mi sitko takie małe jak do szklanki, ale ten grzybek tak szybko rośnie, że musiałam iść do sklepu kupić sitko takie jak do garnka !!! A minęło dopiero 18 dni :)
Właściwie to polecam sitko większe z większymi oczkami, ponieważ to małe sitko szerokości szklanki szybko się zapychało ... miało za małe otworki i musiałam codziennie się męczyć, żeby "przefiltrować" ten kefir :)
Tak serio to nie czuję żadnej różnicy w moim zdrowiu... nic się nie zmieniło ani na lepsze ani na gorsze :) Piję kefirek codziennie po powrocie z pracy, na początku była to połowa szklanki, ale teraz to już duży kubek... taki 400ml :) Wynika to z tego, że na początku grzybka miałam tak mało, że nie był w stanie przerobić całej szklanki mleka w ciągu 24 godzin a teraz mam go tak dużo, że już się nie mieści w tej szklance :)
Jak zrobić kefir z Grzybka Tybetańskiego
Ogólnie jak już się zdobędzie grzybka to reszta to pikuś :)
Wrzucamy grzybka do szklanego naczynia, np. słoik, zalewamy mlekiem i czekamy 24 godziny... przelewamy kefir przez sitko i pijemy... cała filozofia :)
Grzybka z sitka wrzucamy ponownie do słoika i zalewamy nowym mlekiem... czekamy 24 godziny i ponownie pijemy kefir :)
W praktyce trzeba jeszcze osłonić słoik z kefirkiem od muszek owocówek, które zrobią wszystko żeby tam się dostać. Ja na słoik położyłam kawałek pieluchy tetrowej i zabezpieczyłam gumką recepturką.
Ważne jest mleko, które wlewamy do grzybka... ogólnie im mniej modyfikowane tym lepiej dla grzybka :) Podobno grzybek ginie w mleku UHT, ale w praktyce wolałam tego nie sprawdzać.
Ja wlewam mleko pasteryzowane w 72 stopniach, mleka niepasteryzowanego nie znalazłam w sklepach. Najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale nie mam skąd go zdobyć :(
Jak przechowywać grzybka przez urlop?
Jeżeli tak jak ja ktoś ma za dużo grzybka i niedługo grzybek sam wyjdzie ze słoika to można go opłukać w wodzie i zamrozić. W zamrażalniku może leżeć kilka miesięcy.
Grzybek wolniej rozwija się w lodówce, ale mój kefir pozostawiony na 2 dni w dużej ilości mleka w lodowce był gorzki, więc nie polecam tej metody na urlop. Zamrożenie jest lepsze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz