Zacznę od tego, że stewia z nasion to kompletna porażka ... nikomu nie życzę tej męczarni :)
a to co wyrośnie (o ile wykiełkuje, bo z tym też jest niezła zabawa) ... wiec to co wyrośnie z tego nasionka jest takie nędzne, że lepiej iść do sklepu i kupić gotową sadzonkę :)
Zarówno stewia jak i lippia SUPER rosną na ogródku a już w ogóle idealnie jak mają jeszcze trochę obornika podsypane !!
A lippia w ogródku to już w ogóle rośnie jak chwast, każda gałązka puszcza korzonki i wystarczy tydzień nieuwagi żeby się okazało, że te gałązki z korzonkami są już w innych kwiatkach .... rośnie masakrycznie szybko! i na wszystkie strony !!
Próbowałam ją podwiązywać, ale ona woli się płożyć po gruncie i wszędzie te korzoneczki wtykać.
Reasumując lippia ukorzenia się sama, nawet nic nie trzeba robić.
Stewia ukorzenia się ładnie z gałązek wsadzonych do wody:)
Zimowanie stewi jak i lipii to dopiero katastrofa!!!
Nie pomaga trzymanie w chłodnym miejscu i ograniczenie podlewania.... nie pomaga trzymanie na parapecie okiennym z dużą ilością słońca i podlewaniem .....
Obie roślinki sypią się tak jakby brały udział w wyścigu "kto pierwszy wyłysieje"
W smaku stewia jest słodka, ale ma goryczkę, w przypadku lipii jest tak słodko, że aż mdli i nie czuć goryczki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz